DJI rzuca wyzwanie GoPro i Insta360. Oto Osmo Nano, rewolucja wagi piórkowej.

DJI po raz kolejny redefiniuje rynek kamer sportowych, wprowadzając model Osmo Nano. To modułowe urządzenie, ważące zaledwie 52 gramy, stanowi bezpośrednią odpowiedź na dominację takich gigantów jak GoPro i Insta360, wyznaczając nowy standard w kategorii kompaktowych kamer akcji. Firma znalazła idealny balans między niewielką wagą, potężnymi możliwościami i inteligentnymi funkcjami – czyli dokładnie tam, gdzie konkurenci napotykają problemy. Podczas gdy GoPro wciąż oferuje stosunkowo nieporęczny model Hero12 Black (154 g), a Insta360 GO 3 (35 g) przez swoje ograniczenia bywa postrzegana bardziej jako gadżet, DJI prezentuje dojrzałe i wszechstronne rozwiązanie.

Rewolucja w rozmiarze: Zaledwie 52 gramy mocy

Waga staje się kluczowa, zwłaszcza w kontekście filmowania z powietrza przy użyciu dronów. Minimalizacja masy kamery pozwala uniknąć regulacji prawnych i przyciągania niepotrzebnej uwagi, zapewniając swobodę tworzenia. Pod tym względem DJI Osmo Nano deklasuje rywali. Inżynierowie firmy nie tylko „odchudzili” istniejącą konstrukcję, ale rzucili wyzwanie całej branży, udowadniając, że w obudowie o wadze 52 gramów można zmieścić matrycę zdolną nagrywać wideo w jakości 4K/60fps.

Dla porównania, konkurencyjne modele są znacznie cięższe. Przykładowo, kamera Sony HDR-AS200V waży 93 gramy, a jej następca, FDR-X3000, już 114 gramów. Podobnie w ofercie firmy Akaso, model Brave 8 ma masę 114 gramów. Osmo Nano udowadnia, że przyszłość kamer sportowych nie leży ani w surowej miniaturyzacji kosztem funkcji, ani w rozbudowanych, ciężkich konstrukcjach, lecz w inteligentnym kompromisie.

Moc ukryta w modułowej konstrukcji

Sercem DJI Osmo Nano jest nowoczesna matryca CMOS o rozmiarze 1/1.3 cala i rozdzielczości 35 MP, współpracująca z obiektywem o przysłonie f/2.8 i polu widzenia 143. Kamera jest w stanie rejestrować wideo w maksymalnej rozdzielczości 4K przy 120 klatkach na sekundę (w trybie slow-motion), oferując przy tym 10-bitową głębię kolorów oraz profesjonalny profil D-Log M, który według deklaracji producenta zapewnia do 13.5 stopnia zakresu dynamicznego. Pliki wideo HEVC (MP4) zapisywane są z maksymalnym bitrate na poziomie 120Mb/s.

Konstrukcja urządzenia jest modułowa. Główny moduł kamery (52 g) można magnetycznie połączyć z wielofunkcyjną stacją dokującą „Multifunctional Vision Dock” (72 g), wyposażoną w dotykowy ekran OLED o przekątnej 1.96 cala. Co istotne, ekran można zamontować zarówno z przodu, jak i z tyłu kamery, a także używać go do zdalnego sterowania. Sama kamera jest wodoodporna do głębokości 10 metrów bez dodatkowej obudowy, natomiast w połączeniu ze stacją dokującą uzyskuje odporność na zachlapania klasy IPX4. O płynność ujęć dba zaawansowana elektroniczna stabilizacja RockSteady 3.0.

Inteligentny towarzysz każdej przygody

Osmo Nano to nie tylko mała, ale i inteligentna kamera. Wbudowana bateria pozwala na około 50-60 minut nagrywania w 4K/30fps lub do 90 minut w rozdzielczości 1080p. Dla porównania, GoPro Hero12 Black oferuje około 70 minut, a Insta360 GO 3 zaledwie 45 minut pracy. Po podłączeniu do stacji dokującej z wbudowanym akumulatorem o pojemności 1300mAh, czas pracy wydłuża się do imponujących 200 minut (przy 1080p/24fps).

Jednak to w praktycznym użytkowaniu DJI pokazuje swoją przewagę. Kamera pozwala na bezprzewodowe podłączenie dwóch mikrofonów DJI bez potrzeby stosowania zewnętrznego odbiornika. Prawdziwym przełomem jest jednak funkcja uruchamiania nagrywania za pomocą skinienia głową – rozwiązanie nieocenione podczas jazdy na rowerze, wspinaczki czy surfowania, gdy dłonie są zajęte lub schowane w rękawiczkach. Konkurencja wciąż polega na niewygodnych przyciskach lub zawodnych komendach głosowych. DJI udowadnia tym samym, że nie tylko kopiuje istniejące rozwiązania, ale realnie rozwiązuje problemy, które inni producenci do tej pory ignorowali.

Cena premium za innowację

Za tak przełomowe funkcje trzeba zapłacić. DJI Osmo Nano 4K został wyceniony na około 309 dolarów (w Europie: 279 euro za wersję 64 GB i 309 euro za 128 GB), co pozycjonuje go bliżej sprzętu profesjonalnego niż budżetowych kamer sportowych, których ceny często oscylują wokół 200 dolarów.

DJI każe sobie płacić za zaawansowaną inżynierię i funkcje, których próżno szukać u rywali. Choć wyższa cena może zniechęcić początkujących użytkowników, staje się ona uzasadniona, gdy potraktujemy Osmo Nano jako zamiennik kilku różnych urządzeń. Warto zaznaczyć, że w momencie premiery kamera nie będzie oficjalnie dostępna w Stanach Zjednoczonych.